Nareszcie! Obiecana wycieczka do manufaktury słodyczy! Dzisiaj odwiedziliśmy Cukier-Lukier, by poznać tajniki wyrobu łakoci. Byliśmy ciekawskimi obserwatorami, z wielką uwagą śledziliśmy każdy ruch pań, które zdradziły nam słodki sekret - proces wyrobu lizaków i cukierków. Wszystko zaczyna się od gorącej porcji karmelu. W ilości tak ogromnej, że zęby się psują od samego patrzenia! ;-) Śledziliśmy proces dodawania barwników (oczywiście naturalnych!), mieszania, wałkowania, napowietrzania i łączenia ze sobą poszczególnych porcji masy. Ale, ale! Panie pokazały nam też coś, czego nie widzieliśmy nigdzie indziej – karmelkowy wodospad! I karmelkowe wąsy! Po pokazie, kiedy masa była już gotowa, każdy z nas zrobił swojego lizaka i otrzymał porcję przepysznych cukierków.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz